niedziela, 7 lipca 2013

Część trzecia: Czarne rzeki



Schowała twarz w dłonie, a gorące łzy żłobiły drogi w jej bladych policzkach. Zaniosła się cichym szlochem. Tym razem jednak nie poczuła delikatnego dotyku ręki na jej plecach ani kojącego głosu. Powoli podniosła głowę i spojrzała na okolicę. Znajdowała się w małym parku. Siedziała na starej, obdrapanej ławce, na której widniały liczne wyznania miłości, a nad nią splątane gałęzie tworzyły wzorzysty baldachim.
                Szybko złapała swoją małą torebkę i zaczęła przeszukiwać ją w panice. Nikt nie powinien zobaczyć jej łez zmieszanych z czarnym tuszem. Szybko otarła swoje oczy, mając nadzieję, że nie rozmazała go jeszcze bardziej. Musiała w końcu wziąć się w garść. Minęło ponad dwadzieścia lat!
                Szybko podniosła się z ławki i otrzepała swoją suknię z niewidocznych pyłków. Ruszyła wysypaną piaskiem drogą w stronę wyjścia. Nagle jej wzrok przyciągnęła pojedyncza sosna.
Stała samotnie na środku małej łączki. Wokół niej rosły wysokie trawy, a gdzieniegdzie kwitły kwiaty. Całość tworzyła bardzo idylliczny obraz, niemal jak z pocztówki.
Ana zaczęła przedzierać się w stronę drzewa, podskórnie czując, że widziała już to miejsce. Gdy położyła swoją rękę na korze, zalała ją fala wspomnień. Chciała cofnąć dłoń, ale nie mogła się poruszyć. Wpatrywała się urzeczona w sosnę, czując pod swoimi palcami wycięte litery. Delikatnie przesunęła palce, strzepując kurz, który zakrywał napis. Po chwili odczytała: A.+A. 1937 .
Przed oczyma stanęły jej dwie dziewczynki. Śmiały się. Jedna z nich trzymała w ręce scyzoryk. Delikatnie wycinała w młodym drzewku litery. Odsunęła się na chwilę podziwiając swoje dzieło, a potem uśmiechnęła się porozumiewawczo do drugiej, wyższej od niej o głowę. Stały przez jakiś czas w tej pozie, porozumiewając się bez słów. Tę ciszę nagle przerwał męski głos. Dziewczynki otrząsnęły się ze swoich snów. Obie odwróciły głowy i powoli, ociągając się, odeszły.
Ana z niedowierzaniem wpatrywała się w litery. Jak to możliwe, że ze wszystkich znanych jej miejsc nienaruszone pozostało jedynie to?  Szybko odwróciła się i odeszła, dokładnie tak samo, jak dwadzieścia lat temu. Tym razem jednak zamiast uśmiechu jej twarz zdobiły czarne strumienie łez. Nie dbała już o to. Jedyne czego chciała, to zapomnieć...
***
Koniec części trzeciej. W sumie sama nie wiem, czy mogę być z niej zadowolona, czy nie, więc ocenę pozostawiam wam. Za dwa tygodnie wybieram się nad morze, gdzie nie będę miała dostępu do internetu, więc na część piątą będziecie musieli prawdopodobnie dłużej poczekać, ale część czwartą dodam w terminie (za tydzień). Jak zwykle, proszę o zostawianie komentarzy. No i życzę wam miłych wakacji :)

7 komentarzy:

  1. Jak zwykle świetny rozdział. Jestem z ciebie dumna Pati! :D Czekam ze zniecierpliwieniem na następną część.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A po co ty geniuszu ujawniasz moje prawdziwe imię? :) Dzięki za wszystko :)

      Usuń
  2. WOW...
    notki może nie powalają długością, ale ich zawartość to jest COŚ :D
    Cieszy mnie, że piszesz tajemniczo. Nie rozrkrywasz wszystkich sekretów od razu i namawiasz czytelnika do zastanowienia się nad czytanym tekstem :)
    Nie wydaje się on też banalną historyjką, a dojrzałą opowieścią, co motywuje do czytania!
    Dodatkowym plusem dla mnie jest brak szantarzy typu wstawię nowy rozdział, jeśli będzie ileś komentarzy :)
    Zwykła prośba o komentowanie i niec więcej :)
    Pozdrawiam, Skrzat :*

    P. S. Wyłącz weryfikację!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdziały są krótkie, ale wciąż intrygują i są dla mnie wielką tajemnicą. Uwielbiam Twój styl pisania - jest przepełniony emocjami i bardzo miło się czyta. Ciekawe, dlaczego owa Ana tak bardzo emocjonalnie zareagowała. Czyżby nasunęły się pewne wspomnienia, które zostały przyćmione przez bardzo złe rzeczy? Cóż, piszesz bardzo zagadkowo i to także lubię :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nowy rozdział u mnie -> straznicy-czasu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział bardzo tajemniczy, ale zauważyłam powtórzenie - "szybko" ( drugi akapit -pierwsze i trzecie zdanie, i trzeci akapit - pierwsze zdanie. ) Poza tym duże OK :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak się zastanawiam, czy będą dialogi :D
    Co do tekstu - czasem całe życie to za mało, a co dopiero 20 lat.

    OdpowiedzUsuń